Trochę mnie tu nie było hmm… to wcale nie znaczy, że nic nie robiłam. W sierpniu brat mojego męża się żenił, więc jako prezent ślubny postanowiłam uszyć kapę patchwork`ową. Ale żeby to zrobić najpierw musiałam spróbować. Jako materiał użyłam starą poszwę oraz poszewkę w dwóch różnych kolorach. Wycinanie tych kwadratów było męczące, nie wychodziły dokładnie takie same. Podczas szycia szybko zaczęły mi się kawałeczki rozciągać w różne strony (dwa różne rodzaje materiału), ale i tak pozszywałam wszystko razem. Jako spód wykorzystałam polarowy koc, obszyłam lamówką. Efekt nie jest zachwycający, ale dla mnie to była próba, nie chodziła mi o efekt, ale o proces; wycinanie, szycie, pikowanie – PROCES