Dwa lata temu dostałam od mamy serwetkę, którą zrobiła na drutach. Nie mam stolika, na która by pasowała więc pomysł był – poduszka. Ale jakoś tak wyszło, że przez cały ten czas jej nie uszyłam. W styczniu się przeprowadziliśmy i dziwnym trafem serwetka od razu wpadła mi w ręce. Kupiliśmy fioletowy materiał na rolety rzymskie (w trakcie szycia) i z tego właśnie materiału uszyłam okrągłą poszewkę, na przodzie której naszyłam wspomnianą serwetkę. Poszewka z tyłu zapinana jest na guziki. Kiedy poszewka była gotowa uszyłam do niej pasującą rozmiarem poduszkę.