Od jakiegoś już czasu chciałam uszyć narzutę patchworkową do naszej sypialni, ale jakoś nie miałam pomysłu. Kiedy LRT opublikowała swój post o szyciu narzuty w zygzak – decyzja została podjęta. Przeszukałam internet w poszukiwaniu instrukcji (szycie z kwadratów lub trójkątów), łatwiejsze dla mnie z kwadratów. Oboje z mężem wybieraliśmy materiały i bezgłośnie kolorem przewodnim został niebieski. Wybraliśmy materiał spodni – jasny niebieski w duże grochy (3 m), który również wykorzystałam do zrobienia lamówki. Na wierzch kupiliśmy materiał biały w niebieskie kropki (1 m), Jako materiał bazowy, niebieski w białe kropki (1 m), niebieski w białe gwiazdki (0,5 m), niebieski w białe serduszka (0,5 m) oraz niebiesko-białe paski (0,5). Szycie pasków i wycinanie kwadratów to jest istna mordęga! Mam nóż krążkowy ale nie mam linijki przeźroczystej, więc moje kwadraty nie do końca są równe. Naprawdę najwięcej czasu spędziłam na wycinaniu tych kwadracików, szycie szło jak z płatka. Rozłożyłam je sobie na podłodze i okazało się, że jest za mało! Miał być niebieski na przemian z białym ale miałam za mało białego i dlatego postanowiłam wykorzystać więcej niebieskiego (nie chciałam kupować więcej materiału) i żeby wydłużyć dodałam na obu końcach pasek ze spodniego materiału, dlatego efekt jest jaki jest. Zszywałam kwadraty w długie ukośne paski zaczynając od jednego z rogów, później zszyłam te paski razem i na tych łączeniach pikowałam, na ukos i tylko w jedną stronę. Pikowanie jest koszmarne, zwłaszcza że ja mogę tylko kupić dość gruby wkład. No cóż szycie patchworków jest nie tylko pracochłonne (zajęło mi to 3 tygodnie) ale również zużycie materiałów jest ogromne. Moja narzuta ma 200 na 150 cm i dobrze prezentuje się na łóżku.