Trochę mnie tutaj nie było, ale to wcale nie znaczy, że nic nie szyłam 🙂 Ten post jest ba temat sukienki/tuniki/bluzki nr 102 z Burdy 6/2011, który wykorzystałam kilka razy. Pierwszy raz w zeszłym roku (sukienka w aztecki nadruk). W maju potrzebna mi była szybka, wygodna sukienka/tunika do legginsów i postanowiłam wrócić do tego wykroju. Materiał – granatowa dzianina, kupiłam w SH za 1m zapłaciłam 1 € więc szkody nie było. Papierowy wykrój już miałam, dlatego poszło dość szybko. Rękawki wykończyłam niby ściągaczem, dół wykończyłam mereżką. Najwięcej czasu zajęło mi podszywanie i marszczenie dwóch warstw pod szyją (ręcznie), maszyna nie chciała mi szyć dzianiny, łączenie wszystkiego na overlocku.
Ponieważ efekt bardzo mi się spodobał, uszyłam kolejną z cienkiej dzianiny w motyle
I kolejną, a właściwie sukienkę i bluzkę z cienkiej granatowej dzianiny w kropki, 1,5 m wystarczyło na obie 😉
I jeszcze znalazłam 1,5 m czerwono bordowej dzianiny i znowu sukienka i bluzka
Kolejny materiał jasno pomarańczowa grubsza dzianina
Materiał w paski jest bardziej na kostiumy kąpielowe ale tutaj też zdał egzamin
Na koniec tunika “kwiatowe moro” materiał – cienka bawełna, ta tunika była najłatwiejsza w szyciu, ale musiałam ją poszerzyć około 2 cm a i tak wyszła mi trochę przyciasna.
W pewnej chwili czułam się jak w fabryce, wycinałam, szyłam i prasowałam hurtowo 🙂 wykrój polecam jak najbardziej 🙂